piątek, 3 lutego 2012
Niesamowicie rozkoszne koty
Miewacie czasami tzw. zastój czytelniczy? Nie ma ochoty na żadną lekturę, brak czasu i inne wymówki pojawiają się zupełnie bez powodu. Przez ostatnie dwa tygodnie miałam taki okres i właśnie dlatego na półce "Teraz czytam" wciąż widnieje ta sama książka. Ale na szczęście ten czas już minął i zabieram się za cały stos ciekawej lektury. I mimo tej krótkiej przerwy, nie mogłam odpuścić cotygodniowego posta. Przygotowałam dla Was króciutką recenzję książki nietypowej.
Niesamowicie rozkoszne koty - Stuart i Linda Macfarlane
Koty. Odzwierciedlenie mocnego temperamentu i indywidualności.
Te wspaniałe czworonogi mają wiele twarzy. Jedne to leniwe kanapowce, inne - poszukiwacze przygód czy dystyngowane damy. Jednak jakie by nie były, zawsze są uparte, uwielbiają się wylegiwać i mimo pozornej nieufności, lubią przytulać się do swojego właściciela.
Parę miesięcy temu otrzymałam w prezencie książeczkę "Niesamowicie rozkoszne koty", do której nie trzeba było mnie przekonywać. Ta niewielkich rozmiarów lektura to zbiór zdjęć i tekstów o kotach. Choć ukazują one dość arogancki charakterek tych pupili, od razu zaskarbiają sympatię czytelnika. Teksty są szczere i zabawne, a zdjęcia dzielą się na śmieszne i chwytające za serce. Każdego dnia możemy zerknąć na którąś stronę książeczki i poprawić sobie humor na kilka następnych godzin. W zależności od czasu mamy do wyboru krótkie zdania, lub dłuższe cytaty. Ta książeczka to świetny prezent dla miłośnika kotów ;).
PS. Jak podoba Wam się nowy wystrój bloga?Wiem, jest dosyć jesienny, ale... dlaczego by nie poczuć słońca grzejącego w ostatnie letnie dni, gdy za oknem ponura,mroźna zima? :)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Ale słodkie kotki! Książkę z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńMiło, że się podobają :D. Przeglądając zdjęcia na laptopie (gdzie kotów mam dość sporo) trafiłam na takiego słodkiego śpiocha, który odwiedza mnie latem ;).
UsuńMiewamy czasem zastój czytelniczy;) Znamy to znamy:) Ale na szczęście to mija:) Cudny kot! Też uwielbiam koty:)
OdpowiedzUsuńJa chyba też cierpię po swojemu na taki zastój. Słucham sobie "Moon river" i oglądam filmy z Audrey Hepburn. Książki czytam, jednak nie w takim tempie jak zazwyczaj.
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcie tego kotka.
a mnie ostatnio zastój czytelniczy nie dotyczy, gorzej jest z pisaniem recenzji :) jest już kilka, które czekają na swoją kolej :)
OdpowiedzUsuńJa mam tak, jak zaczynam czytać ksiązkę i mi się nie podoba. Albo coś mi nie tak ogólnie :]
OdpowiedzUsuńChyba w tym tygodniu miałam kompletny zastój. Z czytaniem, pisaniem. Ze wszystkim.
OdpowiedzUsuńKsiążka z pewnością przypadłaby do gustu mojej siostrze. ;)