niedziela, 12 maja 2013

Niewidzialny

Jestem, powracam :) Stęskniłam się za Wami! Co prawda początkowo zastanawiałam się czy powrót tutaj ma sens, jeśli po jakimś czasie miałabym znów zniknąć bez ostrzeżenia, nie miałam wówczas ochoty na pisanie. Ale ostatnio po przeczytaniu kolejnej książki postanowiłam wrócić do pisania recenzji, a to sprawiło mi ogromną przyjemność! I bardzo chciałam podzielić się nią na blogu. Mam nadzieję, że wróciłam już na dobre, jednak nic nie obiecuję. Tak to już ze mną jest - raz tu, raz tam, zmieniam się, a że blog nie jest obowiązkiem, a przyjemnością podążam za swoim sercem. Chcę pisać wtedy kiedy naprawdę mam na to ochotę. Wiem, że być może nie służy to idealnym relacjom i wydaje się niekonsekwentne, ale nie jestem w stanie zrezygnować z blogowania - to już część mnie, uwielbiam taką formę kontaktu z ludźmi. Wobec tego postanawiam uczynić tę przestrzeń jak najbardziej moją, a powracam z recenzją.

 Niewidzialny - Mari Jungstedt


tytuł oryginału: Den du inte ser
seria/cykl wydawniczy: Inspektor Anders Knutas tom 1
wydawnictwo: Bellona
gatunek: kryminał
data wydania: 9 września 2010
liczba stron: 352
moja ocena: 5/6

Czytając kryminały lub oglądając wiele filmów kryminalnych, a nawet posiadając minimalne pojęcie w tym temacie, nikogo już nie dziwi fakt o przykrym dzieciństwie mordercy. Po pewnym czasie brzmi to wręcz jak banalna wymówka mająca stanowić wytłumaczenie na popełnione przez niego zbrodnie. Jednak tym razem, czytając powieść kryminalną pt. „Niewidzialny” autorstwa szwedzkiej pisarki Mari Jungstedt, potrafiłam zrozumieć motywy działania seryjnego zabójcy. Zrozumiałam dlaczego stał się tym, kim się stał. Ba! Nawet dziwnym wydałoby się gdyby inaczej potoczyły się jego losy. Co bowiem uczynić sensem swojego życia kiedy w obliczu zła nikt cię nie wspiera? Może nim stać się jedynie nienawiść i zemsta…

Na malowniczej Gotlandii, w środku sezonu turystycznego zostaje zamordowana młoda dziewczyna. Podejrzenie pada na jej męża, ponieważ poprzedniego wieczora widziano, jak doszło między nimi do burzliwej kłótni. Inspektor Anders Knutas wdraża rutynowe dochodzenie. Parę dni później zostaje odnalezione ciało innej młodej kobiety zamordowanej w podobny sposób. Śledztwo zaczyna się komplikować, a inspektor musi pogodzić się z faktem, iż przyjdzie mu się zmierzyć z szalejącym na wyspie nieuchwytnym seryjnym mordercą…*

Oryginalna okładka
Chyba nie będzie zaskoczeniem kiedy stwierdzę, iż „Niewidzialny” to typowa powieść kryminalna. Poszukiwanie mordercy (nie rzadko seryjnego), przyspieszenie akcji i niebezpieczeństwo w jakim znajduje się jeden z głównych bohaterów to już niemal jej stałe elementy. Dochodzi jeszcze kilka dodatkowych walorów od autora i często to właśnie one mają decydujące znaczenie dla całości utworu. Również i tutaj odegrały one niemałą rolę.
„Niewidzialny” to historia opowiedziana z dwóch, a właściwie trzech punktów widzenia : komisarza policji Andersa Knutasa, dziennikarza Johana Berga oraz mordercy przywołującego własne wspomnienia. Każdy z nich wywiera szczególny wpływ na kolejne rozdziały książki. Ten pierwszy, a zarazem główny zapoznaje nas z bohaterem całej serii (siedmiu) kryminałów Mari Jungstedt, Andersem Knutasem. To właśnie losy jego oraz całego zespołu gotlandzkiej policji będą kontynuowane w następnych jej częściach. Kolejny punkt widzenia wydał mi się niezwykle ciekawy w zetknięciu z pierwszym. Dzięki dwóm różnym spojrzeniom n sprawę udało mi się uchwycić problem konfrontacji tych dwóch profesji : policjantów oraz reporterów kryminalnych. Jest to konflikt będący niemal niemożliwym do pogodzenia. Z jednej strony policja – dla dobra śledztwa nie ujawniająca szczegółów zbrodni ; z drugiej – sfrustrowane media, które z taką ilością utajnionych informacji nie są w stanie należycie wykonywać swojej pracy. Jak pogodzić tę sprzeczność interesów?

Mari Jungstedt
Wspomnienia mordercy, jak zaznaczyłam już na początku, mają bardzo duże znaczenie dla pełnego zrozumienia historii. Pozwalają ujrzeć sprawę z punktu widzenia kata i ofiary. Jednak czy tak naprawdę wiemy kto tutaj jest katem, a kto ofiarą? Czasami sprawa może okazać się znacznie bardziej skomplikowana, niż się wydaje. Nie będę jednak zdradzać nic więcej :)
Dzięki sprawnemu operowaniu piórem, Mari Jungstedt tworzy ciekawie zarysowane postaci, na tle różnych rejonów Gotlandii oraz Szwecji. W bardzo przystępny sposób kreśli historię łączącą w sobie elementy kryminału, romansu czy dramatu. Jej styl pisarski sprawia, że książkę czyta się niezwykle szybko(niemałą rolę odgrywają również krótkie rozdziały), szczególnie w momentach przyspieszenia akcji. Sprawia, iż czytelnik sam może domyślić się prawdy w idealnym momencie – wcześniej od bohaterów, jednak nie wcześniej niż jest to konieczne. Skutecznie zachęca by sięgnąć po kolejną część serii.

Wobec tego i ja nie mogę sobie odmówić następnej historii z Andersem Knutasem w roli głównej. Mam nadzieję, że czytając ją dowiem się jeszcze więcej na temat głównych bohaterów. Liczę również, że kolejna część nie zawiedzie mnie pod względem zawiłości historii. Myślę jednak, że nie spotkam się z rozczarowaniem, a książki Mari Jungstedt staną się stałymi bywalcami w mojej biblioteczce. Dowiedziałam się również, że na podstawie serii powstał niemiecki serial, którego oglądalność pobija… Wobec tego w najbliższym czasie planuję zapoznać się z tą produkcją – już wcześniej planowałam bardziej zaangażować się w naukę tego języka, chociażby poprzez większe osłuchanie się z nim, jednak ciężko było mi znaleźć coś odpowiadającego moim potrzebom. To zapowiada się całkiem ciekawie i kto wie, może uda mi się połączyć przyjemne z pożytecznym.

* opis zaczerpnięty z polskiej okładki książki "Niewidzialny" wydawnictwa Bellona

*
Na koniec chciałabym zaprosić Was na mojego 'tumblra' :). Początkowo planowałam wstawiać od czasu do czasu tutaj na bloga zdjęcia i gify, które mi się podobają, jednak ten pomysł nie wypalił - po prostu nie miałam nic szczególnego do powiedzenia, a nie chciałam przemieniać bloga w pamiętnik. Jakiś czas później zainteresowałam się stroną Tumblr, założyłam tam konto, aby mieć własną przestrzeń i nie musieć przechowywać wszystkich obrazków, które mi się podobają na komputerze, ale mieć je "pod ręką". I dopiero teraz dojrzała we mnie myśl aby utworzyć własnego bloga, dzielić się tym co lubię z innymi dodając krótki komentarz lub po prostu wstawiając zdjęcie. Od czasu do czasu będę tam coś wstawiać (przeważnie delikatne lub kolorowe zdjęcia,ale również te związane z ulubionymi aktorami,serialami,filmami) tak więc zapraszam Was do zajrzenia, a tych, którzy posiadają konto, do obserwowania :). LINK
W następnej notce mieszanka różności, moich opinii, rzeczy, które ostatnio mnie zainteresowały. Tymczasem zostawiam Was z piosenką utalentowanej Samanthy Barks :)

2 komentarze:

  1. Dobrze, że wróciłaś;) Rzeczywiście, blogowanie powinno być przede wszystkim przyjemnością i jeżeli akurat nie ma się ochoty niczego pisać, nie ma się co zmuszać. Jednak szkoda, że nie pojawiasz się tutaj bardziej regularnie;)
    Co do samej książki - bardzo lubię skandynawskie kryminały, więc nawet nie trzeba mnie specjalnie zachęcać;) Ale na pewno będę porównywać Andersa z Kurtem Wallanderem, a twórczość Mari Jungstedt z powieściami Henninga Mankella. Nie wiem,czy to dobrze;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jedna z moich ulubionych serii kryminalnych :)

    OdpowiedzUsuń