poniedziałek, 16 kwietnia 2012

Ukryte

"Ukryte" - Kimberly Derting
Oryginalny tytuł : The Body Finder
Data wydania w Polsce : 2011r.
Wydawnictwo : Nasza Księgarnia
Ilość stron : 313
Moja ocena :
4,5/6
Kryminał z wątkiem romantycznym to coś co uwielbiam. Szybkie tempo akcji, zagadka i odrobina pikanterii od razu podnoszą ciśnienie. Można zatopić się w lekturze i nie odrywać się od niej przez następne kilka godzin. Opis książki „Ukryte” szybko mnie do siebie przekonał, jednak odrobinę obawiałam się, iż będzie to banalna powieść młodzieżowa, które odrzuciłam jakiś czas temu. Ale pokusiłam się w ciemno o zakup książki i nie żałuję.

Violet to nastolatka obdarzona pewnym darem. Darem, który – jak to bywa w tego typu książkach – jest przekleństwem i bardzo utrudnia życie. Co najgorsze, nie może tak po prostu się go wyprzeć. Violet słyszy tak zwane echa, które silnie przyciągają jej uwagę kiedy znajduje się w pobliżu zabójcy lub zwłok osoby zamordowanej. Wydaje się, że nie jest to takim utrapieniem, ponieważ nie na co dzień przechodzą obok nas mordercy. Ale Violet dostrzega także piętna osób, które są niewinne i były do danej sytuacji zmuszone, a w lesie błyskawicznie odnajduje martwe zwierzęta ginące w zwyczajnych polowaniach. Nie jest to dar łatwy do życia, jednak przychodzi czas, kiedy Violet ma szansę go wykorzystać.  W miasteczku pojawia się niedościgniony seryjny morderca i tylko ona może go odnaleźć... Nie jest to jej jedyne zmartwienie. Już na początku opowieści Violet towarzyszy Jay, jej najlepszy przyjaciel. Tylko czy na pewno jest to jedynie przyjaciel? Dziewczyna zdaje sobie sprawę ze zmiany swoich uczuć do chłopaka, a para zbliża się do siebie.

Autorka książki, Kimberly Derting była mi do tej pory nieznana. Lista opublikowanych przez nią utworów nie jest jeszcze pokaźna. Zalicza się do niej książka „The pledge” oraz kolejne części „Ukrytych” – „Desires of the dead” i „The last echo”, które nie zostały jeszcze przetłumaczone na język polski. Pióro Derting przypadło mi do gustu i jestem pewna, że gdy tylko w Polsce zostaną wydane, sięgnę po jedną z jej książek. 

Zaglądając na stronę internetową autorki zauważyłam iż okładki jej powieści są niebanalne i skutecznie przyciągające uwagę. Z początku przyglądając się oprawie graficznej książki „Ukryte” uważałam, iż nie jest to nic specjalnego, jednak oglądając utrzymane w tym samym stylu okładki kolejnych części dostrzegłam w nich coś nietypowego i intrygującego.

Książka „Ukryte” wciąga czytelnika już od pierwszej strony i zachęca do dalszej lektury. Relacje opisane między głównymi bohaterami są przedstawione bardzo naturalnie, bez jakiejkolwiek sztuczności i szczerze kibicowałam tej dwójce. Jedyne co mnie zawiodło to to jak szybko rozwinęła się między nimi ta więź. Jednak wolę kiedy autor trzyma mnie w pewnym oczekiwaniu do końca.
Co kilka rozdziałów pojawia się jeden przedstawiony z punktu widzenia poszukiwanego mordercy. Tworzy to pewne napięcie i kilkakrotnie wstrzymywałam oddech. 

Jest to powieść różniąca się od przeciętnych młodzieżówek, kiedy pewne zdarzenia opisywane są w sposób banalny i infantylny. Tutaj nie ma raczej sytuacji, kiedy uznałoby się temat za żenujący czy niewyczerpany. Dlatego „Ukryte” polecam nie tylko młodzieży, ale także dorosłym, którzy mają ochotę na wciągający thriller z dodatkiem miłosnym. 

A osoby, które już książkę przeczytały, jak i przyszłych czytelników zachęcam do zapoznania się z ciekawym wywiadem z autorką :)

Święta, święta i po świętach i czas na powrót do rzeczywistości. Ale żeby umilić rozpoczynający się nowy tydzień dzielę się z Wami piosenką, która od kilku dni przynosi mi niesamowitą energię i przywraca uśmiech na usta :D. I wszystko się dopełnia - świetny głos,muzyka,teledysk i prawdziwe słowa :).

9 komentarzy:

  1. Ależ mi ochoty narobiłaś! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. przyznam, że nie słyszałam dotąd o autorce i o tej książce, ale postaram się zwrócić na nią uwagę w niedalekiej przyszłości
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Raczej nie dla mnie, spasuję ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Książka nie zapowiada się źle, ale jakoś tak nie do końca mam na nią ochotę. Może kiedyś. Na razie jednak spasuję. :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Brzmi ciekawie, jednakże ostatnimi czasy unikam książek o podobnej tematyce.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. zapraszam do siebie i obserwuje

    OdpowiedzUsuń
  7. Choć brzmi ciekawie, myślę, że w najbliższym czasie nie chwycę za nią, z powodu wielu własnych pozycji oczekujących na półkach i kilku lektur do szkoły praktycznie na już ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja przy zakupach zrezygnowałam z niej! Teraz widzę, że mam czego żałować...

    OdpowiedzUsuń