poniedziałek, 11 czerwca 2012

"Jutro 2. W pułapce nocy" - John Marsden

Ach, cieszę się, że nareszcie z czymś do Was przychodzę. Niestety brak czasu wciąż doskwiera, skutkiem czego przez dwa tygodnie przeczytałam tylko jedną,dość cienką książkę, pomimo,że w żadnym momencie nie dłużyła mi się i uznałam ją za obfitującą w wiele wydarzeń. A to wszystko przez tygodnie pełne nauki i innych zajęć. W weekendy przeważnie nie ma mnie w domu i nie mam dostępu do internetu, dlatego wiosną i latem notki będą pojawiały się raczej w czasie tygodnia, a jak sami pewnie wiecie nie zawsze łatwo wtedy znaleźć czas. Ale już niedługo wakacje tak więc ruszę ze zdwojoną siłą ;). Przepraszam za dzisiejszą recenzję - w zasadzie nie jest to nawet recenzja, lecz krótka opinia, ale bardzo ciężko było mi się zabrać do recenzji książki opisywanej w częściach i nie miałam zbyt wiele weny, a wiedziałam, że jeśli dziś nie wstawię wpisu to najprawdopodobniej nie pojawi się on przez najbliższy tydzień. Dlatego zostawiam Was z opinią, przeznaczoną raczej dla tych, którzy są dopiero po lekturze pierwszej części książki lub po prostu chcieliby poznać moje zdanie na temat kolejnej części :). (nie wprowadzałam opisu książki, ponieważ przypuszczam, że osoby, które o niej nie słyszały nie będą zabierać się za recenzję części drugiej, ale sięgną do poprzedniej)

"Jutro 2. W pułapce nocy" - John Marsden

Oryginalny tytuł : Tomorrow: The Dead of the Night
Data wydania w Polsce : 2011r.
Wydawnictwo : Znak
Ilość stron : 270
Moja ocena :  4,5/6


Po przeczytaniu pierwszego tomu dobrej książki liczymy, że kolejne jej części nie zawiodą nas. Nasze oczekiwania rosną i niestety często autorowi serii nie udaje się im sprostać. Przeważnie pierwsza część okazuje się najlepszą, a następne choć dobre, nie potrafią przebić jej treści. W tym przypadku jest odwrotnie. Druga część serii „Jutro” zdecydowanie mnie do siebie przekonała.
„Jutro” to siedmioczęściowa seria opowiadająca o grupie nastolatków, która musi zmierzyć się z demonem wojny. Seria otrzymała mnóstwo nagród na całym świecie i jest niezwykle popularna nie tylko wśród młodzieży, ale również starszych czytelników. Poprzez niepowtarzalny temat i dobrze zarysowaną fabułę przekracza granice wiekowe. Toteż sięgając po jej pierwszą część wiązałam z nią wielkie nadzieje. I jak pisałam w poprzedniej recenzji – lekko się zawiodłam. Nie dlatego, że książka okazała się nieciekawa, lecz dlatego, że po tylu zasłyszanych opiniach liczyłam na coś więcej. Jednak wiedziałam, że na pewno przeczytam kolejne części. I cieszę się, że zrobiłam to w niedużym odstępie czasu.
Co ciekawe, „Jutro 2” okazało się znacznie lepsze od wprowadzenia. John Marsden dobrze stopniuje emocje i sprawia, że czytelnik przeżywa stresujące sytuacje wraz z bohaterami. W kolejnej części możemy jeszcze bliżej poznać ukazane wcześniej postaci. W tle miłosnym również nie brakuje rozwoju akcji.  
Książka pozostawia po sobie wiele pytań – niektórych przeniesionych z części pierwszej – i z pewnością sięgnę po jej kontynuację. Seria „Jutro” to idealna lektura zarówno dla nastolatków, jak i dorosłych, ponieważ porusza ona tematykę niełatwą, ale jednak zamkniętą w ramach powieści dla młodzieży, a także trzyma w napięciu do ostatniej strony. 

14 komentarzy:

  1. W większości zgadzam się z Twoją opinią. Miałam podobne odczucia po przeczytaniu drugiego tomu. Z tym dla nastolatków i dla dorosłych mogłabym się troszkę kłócić...

    Sama również mam strasznie mało czasu, poza tym, już tak mam, że za dobrze nie umiem go sobie organizować. Dlatego chodzę troszkę niewyspana, ale staram się we wszystkim być na bieżąco.

    OdpowiedzUsuń
  2. Zebrałam ostatnio trochę funduszy i mam zamiar kupić za nie serię Jutro.. Zobaczymy jak ją odbiorę ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. seria nadal przede mną, więc póki co nie umiem się na jej temat wypowiedzieć :) ale mam cały cykl na oku i w swoim czasie zapewne przeczytam :)
    pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  4. Co do książki, to chętnie przeczytam, ale na pewno nie w najbliższym czasie. Jeszcze wciąż przede mną pierwsza część serii, więc może później. :)

    Co do czasu... Wiem, że on bywa okrutny, ale jeszcze trochę i wakacje. :) Uzbrój się w cierpliwość. Pozdrawiam ciepło!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie ma za co przepraszać;) Na temat książki się nie wypowiem, bo nie czytałam pierwszej części.
    Brak czasu...w czerwcu to problem wielu osób. Na szczęście już niedługo...;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Tak jakoś mnie nie do końca przekonuje. A na brak czasu to chyba narzekamy wszyscy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja tam kocham wszystkie części ♥

    OdpowiedzUsuń
  8. 3 część najlepsza. ;3 Ta jest trochę słabsza, ale ogólnie całą serię uwielbiam. ;3

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo dziękuję za odwiedziny i miłe słowa! Myślę, że i ja będę do Ciebie często zaglądać ;>
    Pozdrawiam!

    PS Piosenka z "Kwiatu pustyni" także wywołuje u mnie wiele emocji... Po za tym jest po prostu piękna!

    OdpowiedzUsuń
  10. Ja też trochę zawiodłam się na tej serii, znaczy na czterech częściach, które do tej pory poznałam. Spodziewałam się po nich czegoś innego. Ale czytało się przyjemnie. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Cała seria jeszcze przede mną, ale czytałam tyle różnych recenzji o tej serii, że zupełnie nie wiem, co myśleć ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Mam w planach tą serię, mam nadzieję, że pierwsza część wkrótce wpadnie w moje ręce :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Czekam, aż 6 część wpadnie w moje ręce. Oby to było jak najszybciej. :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Cieszę się, że spodobała Ci się ta pozycja - ja byłam zachwycona pierwszą częścią, w krótkim odstępie czasu sięgnęłam za drugą, a dalej już nie szło się opanować ;) Teraz czekam aż w moje ręce wpadnie piąta i szósta część ;D

    OdpowiedzUsuń