piątek, 6 stycznia 2012

Uwikłany

Lubię takie leniwe soboty okazujące się piątkiem. Słucham "Somebody that I used to know" , jem przepyszne ciasteczka kokosowe, piję herbatę z cytryną i piszę recenzję... Wybornie :D Dziękuję Wam bardzo za życzenia noworoczne ;). Niżej ciasteczka i ostatnie świąteczne zdjęcie - przepiękna kartka ze Stanów. Prawda, że niezwykle słodka?

Uwikłany - Pauline Rowson

Wyobraź sobie... Wiedziesz spokojne, stateczne życie u boku kochającej rodziny. Nie brakuje Ci niczego, otacza Cię grupa znajomych, nie masz wrogów. Jesteś przebojowy i pewny siebie. Aż tu nagle do Twojego domu wpada policja z nakazem aresztowania i całą gamą zarzutów. Nie masz pojęcia o co chodzi, wszystko słyszysz po raz pierwszy, jesteś zdezorientowany. Ale nikt Ci nie wierzy. Ilu jest winnych przyznających się do winy? Można ich zliczyć na palcach jednej ręki. Dlaczego akurat ty miałbyś mówić prawdę skoro wszystkie dowody przemawiają przeciw Tobie, a w śledztwie nie ma żadnej luki? Sprawa zamknięta. Przyjaciele i kochająca rodzina z czasem coraz mniej wierzą w Twoją niewinność. Zostałeś wrobiony. Uwikłany w przestępstwo, którego nie popełniłeś. Zwolnienie warunkowe jest wybawieniem. Teraz możesz odzyskać reputację.

Alex Albury znalazł się w takiej sytuacji. Doskonale wie, że odkopując sprawę wkracza w kolejne tarapaty. Każdy depcze mu po piętach. Ale jak ma odpuścić? Jak zaznać spokoju i beztrosko cieszyć się wolnością, gdy nie wiesz dlaczego ktoś chciał abyś cierpiał?

Pauline Rowson, autorka książki, wychowała się w Portsmouth. Jak wyczytałam jest to miasto na południowym wybrzeżu Anglii, jest to port marynarki wojennej, który jest wielką atrakcją dla miłośników historii morskiej Wielkiej Brytanii, a pisarka ma wielki sentyment do morza. I wszystko się zgadza. Akcja „Uwikłanego” toczy się na wyspie Wight, a bohater mieszka we własnej łodzi. Jego pasją jest żeglarstwo. Z początku obawiałam się tej „morskiej” tematyki, myślałam, że książka będzie pełna pojęć związanych z żeglarstwem. Jednak jak się okazało, temat jest zręcznie wpleciony. Rowson posiada na swoim koncie kilka innych książek, po które chętnie sięgnę. Cieszę się, że poznałam tę autorkę.

„Uwikłany” to kryminał warty uwagi. W każdym rozdziale dzieje się coś co ma znaczenie dla dalszego przebiegu akcji. Przypomina to oglądanie emocjonującego serialu – na końcu każdego odcinka staje się coś co zachęca nas do oglądnięcia następnego i jesteśmy niezwykle ciekawi co wydarzy się dalej. Kiedy już nie możemy dalej oglądać, jesteśmy zawiedzeni i pełni niepokoju, tworzymy różne wersje wydarzeń. Tak jest z tą książką, choć nie powala na kolana. Zakończenie, mimo, że nie brałam go pod uwagę, nie wzbudziło we mnie wielkiego zaskoczenia, nie było zaskakujących zwrotów akcji. Bardziej zaskakujące okazało się to co stało się później oraz powód wrobienia Alexa. Jednak myślę, że jest to kwestia liczby przeczytanych kryminałów. Gdy rośnie doświadczenie, rosną też oczekiwania.

Książkę czytało się szybko, z rosnącym niepokojem. Pojawił się również wątek miłosny, który jak powszechnie wiadomo, sprawia, że nawet najgorszy kryminał staje się ciekawszy. Podsumowując, „Uwikłany” to zajmująca lektura na kilka wieczorów, kiedy mamy ochotę na dobry, utrzymujący w napięciu kryminał.


Moja ocena : 4/6

2 komentarze:

  1. Lubię kryminały i jak tylko nadarzy się okazja przeczytam i ten :))

    OdpowiedzUsuń
  2. Okładka intrygująca, treść również zapowiada się całkiem przyjemnie- poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń